niedziela, 29 lipca 2012

Turcja - Odwiedziny portu w Marmaris


Będąc na wakacjach w jednym z portów w Turcji natknąłem się na tego typu jacht motorowy wykonany prawie w całości z drewna. 


Z początku pomyślałem że fajna sprawa i pewnie jest do zrobienia, ale w momencie jak przyjrzałem się temu dokładnie i chwile pomyślałem uznałem że jest to wykonalne ale bardzo kosztowne.




Malutki katamaran z RPA


I pierwszorzędne warunki do rozwoju sportów motorowodnych


niedziela, 8 lipca 2012

Port na Wiśle w Puławach - Marina Puławy


W te wakacje na rzece Wiśle w Puławach oddano do użytku port Marina Puławy.

Poniżej kilka zdjęć i informacji na temat tego portu.



Port może pomieścić 48 małych jednostek ( motorówki, żaglówki) i kilkanaście statków pasażerskich w części otwartej którą widać na zdjęciu poniżej.

Na terenie portu znajdują się budynek z lokalem użytkowym, na razie jeszcze pusty gdyż nie ma zainteresowanego wynajmem.


Pomosty przymocowane są do słupów dzięki którym żadna nawet największa powódź jaka do tej pory była w Puławach nie jest wstanie ich porwać i zniszczyć.


Budowa portu była współfinansowana ze środków unijnych dlatego na środku znajdują się trzy flagi (Pl, Puławy i własnie EU)


Najciekawszym elementem portu jest latarnia i punkt widokowy w jednym który co chwile zmienia kolory (dosłownie jak PKN w Warszawie )


A to widok na rzekę Wisłę


Na terenie portu znajduje się całkiem spory budynek kapitanatu i siedziby RZGW



Poniżej zdjęcie deptaku prowadzącego do latarni.



Poziom wody w Wiśle był tak niski że port teoretycznie był czynny ale  praktycznie nie było możliwości z niego wypłynąć.



  Z racji niskiego stanu wody w porcie wpływając do portu urwałem kawałek przekładni Z.









Na zdjęciu poniżej jeden z droższych elementów z wyposażenia portu czyli most zwodzony. Używany w przypadku konieczności wpuszczenia żaglówek do basenu mariny.


Do przenoszenia łodzi z wózka którym przyjechały na ten portowy do wodowania powinno użyć się tego żółtego podnośnika ale jak na razie pozwalają używać swoich wózków i wyciągarki.



Port uważam za  jedną z najlepszych inwestycji zrealizowanych w Puławach w ostatnich latach.



AM 550 "Basia"


W międzyczasie kiedy pływaliśmy naszym AM-em pewien znajomy który także kupił ten model zaproponował nam odkupienie jego motorówki.  Normalnie rzadko trafia się żeby ktoś mając jedną motorówkę porywał się na kupno drugiej a już na pewno nie takiej samej różniącej się tylko kolorem. I również ja bym uważał że to głupota gdyby nie fakt że ilość osób zainteresowana kupnem tego modelu była spora nawet bez ogłaszania się w internecie. 

Ten model 550 różnił się od naszego wyposażeniem które było seryjne tzn. fotele, kierownica, kosze na odboje, klakson, zegary i cały kokpit. 



Tapicerka wewnątrz była również seryjna i jak widać nie powalała na kolana.


Największym problemem tej łodzi okazała się kabina. We wnętrzu kabiny była wilgoć jej przyczyną była przeciekająca nieszczelna przednia szyba, a następstwem tego był grzyb i pleśń przebijające się w niektórych  miejscach podsufitki i obić bocznych. 


Oryginalny system głośników był dobrej firmy niestety nie działał i musiałem trochę popracować żeby go uruchomić.








Zakres prac związany z tą motorówką był bardzo mały i ograniczył się do kompletnego prania kabiny i jej elementów, ogólnego mycia i szorowania całego pokładu i pomalowania dna farbą antyporostową.
















 System napędu był również strugowodny ale silnik który miała zamontowany to 3.0 Volvo Penta




Łącznie "Basia" w naszych rękach znajdowała się jakiś miesiąc (nawet sobie trochę popływałem)  następnie motorówkę ogłosiłem na allegro a ponieważ telefonów było bardzo dużo to mniej więcej po około tygodniu zjawił się kupiec który nabył tą cudną zabawkę. 

niedziela, 1 lipca 2012

Volvo PENTA 2.0


Parę lat temu ojciec natrafił na ogłoszenie sprzedaży kilku 2 litrowych benzynowych  silników  Volvo Penta.

Oczywiście pierwsza myśl jaka się nasuwała to że są one uszkodzone albo w stanie bardzo złym i wymagające kompletnego remontu, ale ponieważ cena była i tak bardzo atrakcyjna uznaliśmy że może warto. Ogólnie silniki te potocznie zwane REDBLOCK-ami ( jak nazwa wskazuje kolor bloku zawsze był czerwony) powinien wyglądać mniej więcej tak jak na zdjęciu poniżej które znalazłem gdzieś w internecie.


A teraz co najdziwniejsze to z tych zdezelowanych i uszkodzonych silników które miały przyjść wyglądał tak


Zdziwienie było o tyle duże że w tamtym okresie za takie pieniądze to tego typu silników nie można było spotkać nawet na złomie w kawałkach a co dopiero seryjnie zapakowanych w fabrycznych skrzyniach.


Jak się później okazało silniki były wcześniej własnością wojska polskiego i miały pochodzić z magazynów Agencji Mienia Wojskowego ale jakim sposobem znalazły się u osoby która nam je sprzedała tego nie dowiemy się już chyba nigdy.


Jak widać na zdjęciach stan tych silników wskazywał na to iż były one nowe i nigdy nie używane przez wojsko. 


Historycznie te silniki to był wielki sukces firmy Volvo gdyż produkowano je ok 30 lat w niezmienionej konstrukcji. Porównywalnym sukcesem długości produkcji jednego modelu bloku/silnika może się tylko pochwalić firma General Motors i słynny 3.0 litrowy 4 cylindrowy benzynowy silnik stosowany zarówno w motorówkach jak i z powodzeniem w samochodach od 35 lat a pierwszy projekt pochodzi jeszcze z 1958 roku.

2.0 litrowe Redblock-i są silnikami tak niezawodnymi i prostymi w konstrukcji że stosowano je zarówno w samochodach jak i najróżniejszych jednostkach pływających.




 Z samochodów w latach 90 wyparły je technologicznie bardziej zaawansowane silniki 2.3 ale w motorówkach silniki te montowane były jeszcze do niedawna.


Niestety z racji iż w AM-ie aktualnie zamontowany był silnik Volvo 3.0 były nam one zbędne dlatego też poszły do sprzedaży. 


Nie będzie to dużym zaskoczeniem jak powiem że sprzedaż nowych silników w takim stanie nie była trudnym zadaniem i zajęła nam dużo czasu.